Tym razem wymyśliłam sobie komin w dość odważnych kolorach - szary, turkusowy i malinowy (niestety na zdjęciach nie do końca udało mi się je uchwycić).
Chciałam żeby był kolorowy, twarzowy i przede wszystkim ciepły. Dlatego też mój komin jest uszyty z podwójnej warstwy materiału, a żeby nie było łatwo wymyśliłam sobie ciekawy wzór - coś jakby szachownica. A więc podczas robienia ciągle musiałam się pilnować i liczyć oczka.
Dodatkowo, aby dobrze chronić szyję, dodałam zrobiony z włóczki sznurek i dwa chwosty, dzięki temu mogę ściągnąć materiał.
Całość obliczyłam tak, aby komi był dość szeroki, dzięki czemu mogę go opuścić na przedramiona. Dzięki temu zamieniał się on w ponczo/ narzutkę - co się świetnie sprawdzało przy dużych mrozach.
i ja się ciesze, że jestem u Ciebie
OdpowiedzUsuńcho czerwony to nie mój kolor to komin i tak świetny
http://domowerobotki.blox.pl/html
No właśnie to nie czerwony a malinowy :) niestety nie udało mi się uchwycić tego koloru na zdjęciu :) pozdrawiam :)
Usuńoj jak mi się Twój komin podoba, chciałabym sobie taki zrobić:) ale nie potrafię:)
OdpowiedzUsuń