No i oczywiście, przechodząc tylko koło sklepu z takimi właśnie przedwczesnymi, świątecznymi bibelotami nie mogłam się oprzeć i zakupiłam parę drobiazgów.
I chociaż byłam zła trochę na siebie, że tak wcześnie dałam się ponieść temu szaleństwu,to przyjemnie mi się zrobiło gdy w domu zapachniało pomarańczami i cynamonem :)
I w ten oto sposób rozpoczęłam bardzo niespieszne przygotowania do Świąt!
'
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania moich postów :)